Zanosiło się na kolejny upalny lipcowy dzień… Dlatego z Michaliną i Adamem umówiliśmy się na 5 rano :)
Był nietuzinkowy „gadżet”, były niezwykle skille, a przede wszystkim luz, uśmiech i odrobina szaleństwa. Dziękuję Wam, było ekstra!
Historia dnia ślubu Ali i Juliusza w 100 klatkach. Szalony dzień pełen wydarzeń i emocji.
Tu i tam, pomiędzy centrum Warszawy a Ż elazową Wolą.
Z wiernie towarzyszącą nam Jabbą :)